biester
Puls Branży

Zatrważające wyniki audytu w Policach!

Spółka finansowała wizyty w klubach go-go i drogie zegarki.

Wizyty w klubach go-go czy zegarek za 48 tys. Wydatki szły w miliony - tak o używaniu służbowych kart kredytowych przez poprzedników mówił nowy prezes polickiej spółki Wojciech Wardacki w „Rozmowach pod krawatem” w Radio Szczecin. Prezes ujawnia też chybione inwestycje zakładów chemicznych w Afryce. Za 200 milionów złotych kupiono tam kopalnię, której złoża skończyły się po kilku miesiącach!

 
- Jedna osoba wydaław ciągu trzech lat 1,2 mln zł, inna osoba kupowała mnóstwo butów, klocki lego, płyty DVD, zegarki za 48 tys. zł. Były też delegacje w spa po 9-10 tys., były też dwie faktury za kluby go-go. Audyt to porażający dokument, ale poprzedni prezes schował go do szuflady – ujawnił obecny prezes Zakładów Chemicznych Police w rozmowie z Radiem Szczecin.
 
 

Jak czytamy na stronie radioszczecin.pl, firma przeanalizowała w sumie ponad 10 tys. faktur. Obecnie trwa ich rozliczanie. Część pieniędzy np. za wizyty w klubie „go-go” zwrócono, w niektórych przypadkach sprawa trafi do sądu.

 

 
Prezes Wardacki ujawnił też porażający przykład niegospodarności w zagranicznych inwestycjach spółki. chodzi o zakup kopalni fosforytów w Senegalu, która okazała się całkowitą klapą biznesową.
 

 

 

- Wydaliśmy przeszło 200 milionów złotych, a nie mamy nic. Trafiały do nas niewielkie dostawy, ale nie z naszych złóż. Do Senegalu przywożono delegację Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dziennikarzy czy biznesmenów i… pokazywano nie naszą kopalnię. Wydaliśmy do tej pory przeszło 200 mln zł, a nie wydobywamy żadnych fosforytów. Wydobycie z tego słynnego złoża Lam Lam - to było małe złoże - zakończyło się po paru miesiącach roku 2014. – podsumował Wardacki.
Dodaj ofertę pracy