Ropę dostarcza na Węgry rosyjski koncern Łukoil. Łukoil jest największym spośród dostawców ropy dla węgierskiego MOL-a. Surowiec płynie przez Ukrainę południową odnogą rurociągu Drużba (Przyjaźń). Tą drogą węgierski koncern otrzymuje dwie trzecie dostaw, które przerabia w rafineriach na Węgrzech i Słowacji. Zakręcenie kurka może oznaczać, że instalacje petrochemiczne mogą zacząć cierpieć na braki wsadu. Przypomnijmy, iż MOLGroup Chemicals (w skład którego wchodzą również zakłady petrochemiczne Slovnaftu) jest producentem szerokiej gamy LDPE, HDPE i PP oraz monomerów w postaci etylenu, propylenu i butadienu.
MOL tylko w styczniu 2024 r. zapłacił Łukoilowi za ropę 343 mln USD. A obecnie buduje rurociąg, którym transportowana będzie rosyjska ropa do Serbii.
Ta sytuacja, a także ostatnie wizyty Viktora Orbána, zwłaszcza spotkanie z Władimirem Putinem, bardzo zdenerwowały Ukraińców. Prezydent Wołodymyr Zełenski wręcz powiedział, że Węgrzy są współwinni rosyjskich zbrodni popełnianych na Ukraińcach. W słowach nie przebiera też jego otoczenie.
— Jeśli widzieliście wideo, na którym Rosjanin podcina gardło ukraińskiemu żołnierzowi, to Węgrzy właśnie zapłacili za ten nóż — mówił Oleg Ustenko, doradca ds. ekonomii ukraińskiego prezydenta, po tym, jak Węgrzy podpisali nową umowę z Rosjanami o zwiększeniu dostaw gazu.