Działalność targowa została unieruchomiona ponad 14 miesięcy temu, z krótką jesienną przerwą , kiedy organizacja wystaw była możliwa - To jest branża, która została pierwsza zamrożona i ostania uwolniona – mówi prezydent Kielc Bogdan Wenta – Targi, to element pobudzenia życia gospodarczego, płuca dla każdego miasta, regionu , w którym funkcjonują. Wystarczy wspomnieć, że jedna złotówka zostawiona na targach to 6 złotych wydanych w mieście na taksówki , hotele, zostawione w restauracjach i kwiaciarniach.
Rząd zdecydował, ze targi mogą wystartować 6 czerwca w reżimie 1 osoba na 15 metrów kwadratowych – W rzeczywistości oznacza to, że pierwsze wystawy odbędą się we wrześniu – wyjaśnia Andrzej Mochoń prezes Targów Kielce – Wystaw nie organizuje się bowiem w kilka dni. Ostatni rok pełen obostrzeń pokazał nam, że jesteśmy bardzo społeczni, spragnieni kontaktów osobistych i to jest źródłem mojego optymizmu co do przyszłości targów. Służą one bowiem budowaniu zaufania niezmiernie ważnego w biznesie, czego nie da się osiągnąć za pośrednictwem Internetu .
Pierwszą wystawą, inaugurującą jesienny sezon targowy niemal w całej branży będzie Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, który podobnie jak przed rokiem będzie jedyną wystawą branży obronnej w Europie jaka się odbędzie – Wystawy, które miały odbyć się w pierwszym półroczu tego roku zostały przeniesione na jesień, zatem nasz kalendarz jest bardzo ciasny, ale wystawcy oczekują targów – twierdzi Andrzej Mochoń.
Potwierdza to Rafał Mazurczak członek Zarządu Echa Investment: – Targi są zwierciadłem biznesu. Z niecierpliwością oczekujemy możliwości spotkań face to face, wystawiania się na międzynarodowych imprezach, z których czerpiemy inspiracje. Biznes to relacje, kontakty, spotkania bezpośrednie, wystawy wrócą zatem do naszych kalendarzy.