Publikacja wyników badania wzbudziła duże zainteresowanie mediów oraz samej krajowej branży recyklingu. Redakcja Plastics Review doświadczyła lekkiego oblężenia zapytaniami o metodologię badania i podstawy formułowania wniosków końcówych. Nowatorskie podejście do badania rynku recyklingu na podstawie wyników finansowych zdecydowanej większości przedsiębiorstw tworzących tą branżę w Polsce, wielu otworzyło oczy na realny stan recyklingu tworzyw w Polsce.
Przypomnijmy, iż z naszego badania wynika, że w Polsce poddaje się recyklingowi maksymalnie do 10% wszystkich odpadów z tworzyw sztucznych, przy czym dotyczy to głównie opakowań i elektrośmieci.
- Nie ma recyklingu, jeżeli recyklerzy nie osiągają przychodów z tego tytułu. Dane róznego rodzaju instytucji, które szacują poziom recyklingu w naszym kraju na ponad 30% nie mają pokrycia w rzeczywistości i oparte są głównie na statystyce GUS wypaczonej procederem handlu dokumentami potwierdzającymi wykonanie recyklingu. Ten handel w Polsce prowadzony jest na dużą skale, opóźnia rozwój całego rynku i wprowadzenie reguł gospodarki obiegu zamkniętego. Naraża również krajową gospodarkę na straty rzędu 8 mld zł rocznie - podsumował Waldemar Sobański, Redaktor Naczelny magazynu Plastics Review.
Potwierdzeniem badania Plastics Review jest wynik badania recyklera Stena Recycling. Wynika z niego, że w 2018 r. cyrkularność globalnej gospodarki o obiegu zamkniętym wynosiła 9,1 proc. W 2020 r. już tylko 8,6 proc., a obecnie, w 2023 r., jedynie 7,2 proc. Niedobór globalnej gospodarki cyrkularnej, nazywany Circularity Gap, to ogromne wyzwanie dla naszej planety. Prowadzi do wyczerpywania się zasobów naturalnych, a także zwiększenia ilości odpadów, które są składowane na wysypiskach lub spalane, zamiast przetwarzane i zawracane do obiegu.
W raporcie „Circular Gap 2022” przeanalizowano także wykorzystanie zasobów w Polsce i stwierdzono, że nasza gospodarka jest cyrkularna tylko w 10,2 proc., co oznacza, że „luka” w cyrkularności wynosi aż 89,8 proc. Polska zużywa rocznie 613,4 mln ton materiałów, a tylko 10 proc. to surowce wtórne. To pokazuje, jak wiele pracy jest jeszcze w zakresie podejmowania działań na rzecz wdrażania rozwiązań GOZ w biznesie i społeczeństwie.
Z okazji dnia recyklingu wzięto pod lupę elektroodpady, ponieważ stanowią szczególne zagrożenie dla środowiska. Elektrośmieci (inaczej ZSEE, czyli zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny) to nic innego jak zepsute komputery, telefony, zabawki i gadżety elektroniczne, urządzenia AGD oraz zużyte świetlówki i LEDy, które w swojej budowie posiadają szereg substancji i tworzyw szkodliwych dla środowiska. Według raportu Greenpeace z 2019 roku tylko około 10% elektrośmieci w Polsce jest poddanych procesowi recyklingu. Warto zauważyć, że obecny system nie wpływa pozytywnie na budowę prawidłowo funkcjonującej gospodarki o obiegu zamkniętym. Celem tego modelu jest przekształcenie schematu zarządzania wyrzuconymi produktami, tak aby zasoby były ponownie cyrkulowane, a realne odpady zostały znacznie zredukowane. Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny jest najszybciej rosnącym rodzajem odpadów w UE, a ponad 60% tych elektrośmieci trafia na wysypiska – wynika z badań Parlamentu Europejskiego przeprowadzonego w 2022 r.
Łatwo zrozumieć, dlaczego należy nadać wysoki priorytet rozwojowi gospodarki o obiegu zamkniętym.