Startup zachęca swoich klientów do jak najczęstszego uzupełniania szklanych butelek. Jednocześnie jednak oferuje bezpłatną wymianę zużytych butelek na nowe, jeśli z czasem pojemniki staną się zbyt nieestetyczne w opinii konsumentów. Opakowanie nie jest jednak całkowicie pozbawione plastiku. Butelki są wyposażone w wkręcane atomizery, rurki do zanurzania z nasadkami, pompki do balsamów i zakrętki jako zamknięcia.
Być może wynika to również z tego, że marka na swojej stronie internetowej skupia się przede wszystkim na wkładkach do napełniania. Necessary Good postrzega je jako „idealne rozwiązanie problemu odpadów w przemyśle kosmetycznym”. Konkretnie, według firmy:
- Woreczki uzupełniające „OnRepeat” są wykonane z w pełni nadającej się do kompostowania celulozy i pokryte powłoką pochodzenia biologicznego, która również nadaje się do kompostowania.
- Opakowanie zewnętrzne składa się ze składanego kartonu wykonanego w 100% z makulatury i w 100% nadaje się do recyklingu. Uzupełnieniem jest certyfikacja FSC.
- Co ciekawe, wbrew sloganom („Pracujemy nad zmniejszeniem naszego śladu węglowego i byciem jak najbardziej bezodpadowym”), Necessary Good nie rezygnuje z opakowania zewnętrznego.
Necessary Good mówi to wprost: nie chcemy opakowań, których klienci nienawidzą. Chodzi o plastik. I w pewnym sensie chodzi o opakowanie samo w sobie, ponieważ opakowanie ma być jak najbardziej „bezodpadowe”. Nawet jeśli puryści i aktywiści mogą znaleźć tutaj sprzeczności, firma jest zapewne na drodze do zrobienia dobrego interesu.