Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. W ramach dochodzenia badane są okoliczności zdarzenia, trwa zabezpieczanie nagrań z monitoringu oraz przesłuchiwanie świadków.
Dodatkowo zagrożona została pobliska rzeka Srebrna, na którą założono specjalne zapory mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń powstałych w wyniku pożaru.
Podczas dojazdu na miejsce zdarzenia starosta miński Remigiusz Górniak przekroczył dozwoloną prędkość, co jest naruszeniem przepisów ruchu drogowego. Dodatkowo nagrywał relację telefonem podczas jazdy, co również jest niezgodne z prawem.
Po zdarzeniu sam zgłosił się na komisariat policji i przeprosił za swoje zachowanie. Mimo tych incydentów, starosta na bieżąco informował mieszkańców o sytuacji związanej z pożarem i apelował o współpracę. W trakcie akcji gaśniczej wspomniał także o „małych wybuchach”, które miały miejsce podczas gaszenia ognia.


