biester
Puls Branży

Ceny tworzyw rosną

Z jednej strony wzrosty napędza standardowy noworoczny impuls wzrostowy. Jednak najpoważniejszym czynnikiem prowzrostowym jest zakłócenie szlaków żeglugowych na Morzu Czerwonym.

Coraz więcej tworzyw sztucznych przybywa do Europy z instalacji produkcyjnych zlokalizowanych w Chinach, Indiach i kilku innych krajach azjatyckiego Wschodu. Rebelia Huti w Jemenie zakłóciła całkowicie szlak żeglugowy przez Morze Czerwone i Kanał Sueski. Alternatywne trasy dostaw wydłużają terminy o ok 2 tygodnie i znacząco podnoszą koszty frachtu. 

Force Majeure na dostawy PP do Europy ogłosił właśnie TotalEnergies. Tajwańska Formosa Plastics ogłosiła stan wyższej konieczności na dostawy PVC do Europy. Zapewne w ich ślady pójdzie niebawem większość azjatyckich producentów dostarczających polimery do klientów w Europie.

Wpływ na wielkość produkcji, a tym samym dostępność polimerów na globalnym rynku mają również niskie temperatury w USA. W polimerowym zagłębiu produkcyjnym nad brzegami Zatoki Meksykańskiej jest tak zimno, że Ineos musiał ogłosić stan siły wyższej na instalacjach do produkcji PP. Kilku innych globalnych producentów musiało ograniczyć produkcję na swoich instalacjach w tym regionie.

Ceny polipropylenu odbijają najmocniej w 2024, najstabilniej zachowują się ceny LDPE. które wytraciły impet spadkowy jeszcze w 2023. Czy po pacyfikacji Hutich i ociepleniu w USA ceny polimerów ponownie wrócą do niskich poziomów? Trudno na to pytanie dziś wiążąco odpowiedzieć. Prognozy wzrostu gospodarczego dla większości kluczowych gospodarek świata są raczej korzystne, może poza Niemcami. Szacowny wzrost PKB w USA w br powinien wynieść ponad 3%, a głownych gospodarek azjatyckich blisko 5%. Słabie również inflacja, co powinno pociągnąć za sobą rundę obniżenia stóp procentowych, a tym samym mocno pobudzić konsumpcję. Być może, obecna fala podwyżek cen na rynku tworzyw jest zapowiedzią klarującego się trendu, będącego odpowiedzią na spodziewane globalne ożywienie gospodarcze. 

Są jednak znaki ostrzegawcze, zwłaszcza na rynku PP. Chiny chcą uruchomić w 2024 nowe moce produkcyjne PP rzędu 7 mln ton. Chińscy producenci PP dzięki niskim cenom ropy z Rosji mają obecnie spread na poziomie 200 USD na tonie PP, co zapewnia pokrycie kosztów produkcji oraz marżę. Trudno więc spodziewać się długofalowych wzrostów. Mogłyby one nastąpić albo z powodu rezygnacji z rozbudowy mocy produkcyjnych, co trudno sobie wyobrazić, bowiem są one zaawansowane, albo też z powodu mocnego zaognienia konfliktu polityczno-militarnego na Bliskim Wschodzie.

Aktualizacja z 30.01.2024: INEOS ogłosił stan siły wyższej w belgijskim zakładzie produkującym HDPE do zastosowań rurowych.

Dodaj ofertę pracy