Z punktu widzenia pracodawcy, sytuacja na polskim rynku pracy w 2019 roku była o wiele trudniejsza niż rok wcześniej. Jak twierdzi Mariusz Hoszowski, Prezes Agencji Pracy Smart Work, na polskim rynku jest za mało pracowników, a wpływ spowolnienia dynamiki wzrostu produkcji na sytuację na rynku pracy jest w zasadzie niewidoczny. Stąd pracowników brakowało niezależnie od branży i pożądanych na danym stanowisku kwalifikacji.
Gdzie ci pracownicy?
Na polski rynek pracy w 2019 roku miało wpływ wiele różnych czynników, takich jak dynamika zmian regulacji prawnych w naszym kraju, jak i państwach ościennych, rosnący postęp technologiczny czy tendencje związane ze zmianami w edukacji. Skutkowały one brakami kadrowymi zarówno w przemyśle, jak i w usługach. Dlaczego zatem w 2019 roku w Polsce brakowało pracowników? Jak wyjaśnia Mariusz Hoszowski ze Smart Work: „Istnieje szereg zjawisk, które przyczyniają się do dostępności siły roboczej na rynku – niezależnie od tego, czy mówimy o Polakach, czy o pracownikach z zagranicy. Pierwszym z nich jest wcześniejsze przechodzenie na emeryturę, co skutkuje zmniejszającą się liczbą osób w wieku produkcyjnym. Problem stanowi również mniejsza ilość absolwentów szkół zawodowych, co wpływa na pogłębiające się braki w zapełnianiu stanowisk wyspecjalizowanymi pracownikami z wielu różnych branż. Nie zapominajmy również o migracji Polaków za granicę - choć wpływ tego czynnika na aktualną sytuację rynku pracy w ostatnim czasie uległ zmniejszeniu.”
U sąsiadów jest łatwiej
Ważnym aspektem dotyczącym sytuacji na polskim rynku pracy w 2019 roku był postępujący rozwój udogodnień dotyczących pracy oraz legalizacji pobytu w państwach ościennych takich jak Czechy, Słowacja i Niemcy. Jak mówi Mariusz Hoszowski, otwierające się dla pracowników z Ukrainy możliwości w tych krajach ostatecznie doprowadziły do znaczącego zmniejszenia się ilości imigrantów zarobkowych ze Wschodu w Polsce: „Na dzień dzisiejszy Polska przestała być dla Ukraińców krajem „pierwszego wyboru”. Przyczyną tego mogą być na przykład regulacje prawne dotyczące pracowników z państw trzecich wprowadzone przez Słowację, z których korzystają głównie Ukraińcy. W tym kraju praktycznie w ciągu jednego miesiąca można uzyskać kartę pobytu, która pozwala na legalny pobyt i pracę nawet do 3 lat, co w porównaniu z polskimi przepisami jest nieporównanie prostszym rozwiązaniem. Co więcej, również i Czechy zwiększyły limit dostępnych miejsc pracy dla pracowników z państw trzecich.” A co w przypadku głośnego otwarcia niemieckiego rynku pracy? Mariusz Hoszowski uspokaja: „Nasi zachodni sąsiedzi opóźnili wprowadzenie nowego prawa odnośnie złagodzenia wymogów dla pracowników ze Wschodu – nowe przepisy wchodzą bowiem w życie 1 marca 2020 roku. Biorąc pod uwagę około czteromiesięczny okres potrzebny do uzyskania pozwolenia na pracę w Niemczech, możemy się spodziewać, że skutki tych zmian odczujemy w połowie 2020 roku”.
Skąd zatem czerpać pracowników w sytuacji obecnego i zapowiadanego na kolejny rok niedoboru kadr? Ratunkiem mogą być wyspecjalizowane agencje pracy, takie jak Smart Work. Jak mówi Mariusz Hoszowski: „Jesteśmy świadomi procesów, które zachodzą na rynku i staramy się, na ile jest to możliwe, rozwijać alternatywne źródła pozyskiwania pracowników. Dzięki temu w mijającym roku z sukcesem dostarczaliśmy pracowników praktycznie do każdej z gałęzi gospodarki. W kolejnym roku zamierzamy nadal zaspokajać potrzeby rekrutacyjne pracodawców z różnych branż oraz dostarczać pracowników nie tylko związanych z przetwórstwem przemysłowym, ale także personel sprzątający oraz do opieki nad osobami tego wymagającymi.”