biester
Wiadomości

ARBURG: DROGA DO SUKCESU czyli 100-lecie rodziny Hehl

Historia rodziny Hehl, a więc i marki Arburg są ze sobą nierozerwalnie związane. Jest to opowieść o pionierskich wynalazkach i odwadze, o przebłyskach inspiracji i wciąż nowych pomysłach biznesowych, o ewolucyjnym rozwoju i przełomowych skokach, o ludziach i technologii , o regionalnych korzeniach i globalnej ekspansji. Rzut oka na historię firmy szybko uświadamia nam, że włożono ogromny wysiłek w budowanie biznesu, zwłaszcza w dziedzinie przetwórstwa tworzyw sztucznych. Ta przedsiębiorcza rodzina była i nadal jest – już w trzecim pokoleniu – pionierem wielu innowacyjnych procesów i zastosowań w formowaniu wtryskowym i przemysłowej produkcji addytywnej.

Jednak jeśli przyjrzymy się firmom o podobnie długiej historii, również stanie się jasne, że droga do sukcesu rzadko jest prosta. Podróż jest naznaczona zarówno przełomowymi sukcesami, jak i niepowodzeniami, próbami i udrękami, stresującym przewidywaniem, a czasem także zbiegiem okoliczności. Nie inaczej jest w przypadku rozwoju rodzinnej firmy Hehl.

 

Przedsiębiorcza rodzina: fundament firmy o globalnej renomie

Gdy rodzina Hehl wspomina stulecie pełnej wydarzeń historii, Arburg od dziesięcioleci należy do wiodących światowych producentów wysokiej jakości wtryskarek do przetwórstwa tworzyw sztucznych. Firma Arburg była i pozostaje doskonałym przykładem tego, jak wyobrażamy sobie firmę rodzinną. Kształtowana przez pomysły i siłę innowacyjną właścicieli firmy, ale także przez ich społeczną odpowiedzialność wobec pracowników i regionu. Obecnie Arburg zatrudnia około 3 600 osób na całym świecie i posiada organizacje w 25 krajach w 34 lokalizacjach. Dzięki dwóm przejęciom –3D innovatiQ (drukarki 3D) oraz AMKmotion (technologie napędów) – od 2020 roku firma przekształciła się w „rodzinę Arburg”.

 

O co chodzi w tej rodzinnej firmie?

Jej historia jest dość zwyczajna, ze skromnymi początkami w Szwabii. Arthur Hehl, ojciec Eugena i Karla Hehlów, w 1923 roku założył własną firmę w Lossburgu w Niemczech i od 1926 roku koncentrował się początkowo na produkcji precyzyjnych instrumentów medycznych. Schwarzwald, postrzegany wówczas jako raczej biedny obszar, był już znany poza regionem z tradycji mechaniki precyzyjnej i zegarmistrzowskiej. Początek był dość typowy dla prywatnych firm, w piwnicy domu rodzinnego, można powiedzieć, że był to ówczesny „home office”. W pierwszym roku nowego przedsięwzięcia na świat przyszło również najstarsze dziecko z drugiego pokolenia rodziny, Karl Hehl. Dwaj młodsi bracia, Gerhard i Eugen, urodzili się w 1925 i 1929 roku. Gerhard Hehl nie miał szczęścia współtworzyć historii firmy: zmarł w 1944 roku w wieku zaledwie 19 lat podczas alianckiego nalotu na Drezno.

Oczywiście wojna wpłynęła na „Feingeraete-Fabrik Hehl”, na rodziców Gerharda i jego dwóch braci. W 1939 roku produkcja została przestawiona na wytwarzanie precyzyjnych części mechanicznych ważnych dla działań wojennych, a w latach 1943/44 firma otrzymała obecną nazwę: Arburg. Karl Hehl połączył pierwszą sylabę imienia swojego ojca Artura (AR) z ostatnią sylabą nazwy miasta Lossburg (BURG). Wyjątkowy napis, który do dziś sprawia, że firma jest rozpoznawalna na całym świecie, również pochodzi z tego okresu i dokumentuje współczesną historię.

 

Sprawy idą w dobrym kierunku

W 1945 roku wojna dobiegła końca, a Karl Hehl wrócił z amerykańskiej niewoli w 1948 roku. Dwaj bracia, wówczas 25-letni Karl Hehl i 19-letni Eugen Hehl, od razu przystąpili do modernizacji firmy ojca. Dzięki entuzjazmowi i technicznemu umysłowi modernizowali przedsiębiorstwo aby mogło się dalej rozwijać. W tym czasie firma produkowała towary konsumpcyjne codziennego użytku, takie jak kosze na ziemniaki, podstawki czy klipsy do smoczków do butelek dla niemowląt, w większości wykonane z metalu. Już wtedy Eugen Hehl zajmował się sprzedażą a jego brat Karl, zajmował się techniką. Ta współpraca była jednym z kilku fundamentów, na których ostatecznie opiera się sukces przedsiębiorczej rodziny. Zawsze chodziło o określenie wymagań rynków w odpowiednim czasie i jak najszybsze wytwarzanie produktów spełniających oczekiwania i odpowiednio wysokej jakości. .

Na początku lat pięćdziesiątych bracia Hehl zauważyli, że cud gospodarczy, który miał miejsce w Niemczech, ze wzrostem gospodarczym o 9,2 procent, oznaczał, że duża część populacji może pochwalić się większym dobrobytem. Niemcy mogli pozwolić sobie na więcej wolnego czasu i nowe rozrywek, w tym na fotografię. Arburg zauważył ten trend, rozszerzając produkcję dóbr konsumpcyjnych i instrumentów medycznych o produkcję lamp błyskowych do aparatów fotograficznych pod marką „DuoLux”.Lampy błyskowe „DuoLux” odniosły sukces nie tylko w Niemczech ale również stały się rozpoznawalne za granicą..

 

Ściśle powiązane: wielki triumf i poważny kryzys

Jednak ten sukces niósł ze sobą również ryzyko, które zagrażało istnieniu firmy: ponieważ lampy błyskowe DuoLux były eksportowane na rynki międzynarodowe, w tym do regionów tropikalnych, napływały skargi i masowe zwroty. Problem polegał na tym, że wilgotny klimat powodował tworzenie się prądów upływowych, rozładowujących akumulatory przez metalowe złącza używane do podłączenia do aparatu. Rozwiązanie było proste! Metalowe złącza musiały być odpowiednio zaizolowane. Jak tego dokonać?! Jaki wybrać materiał izolacyjny? Kreatywny umysł techniczny Karla Hehla szybko zdał sobie sprawę, że idealnym materiałem do izolacji złączy jest tworzywo sztuczne. Ale kolejne problemy czaiły się tuż za rogiem: to prawda, że tworzywa sztuczne były już wtedy znane jako materiały uniwersalne, ale głównie jako substytuty tam, gdzie brakowało podstawowych surowców. W rezultacie na rynku nie było maszyny, która byłaby w stanie obtryskiwać małe wtyczki tworzywem sztucznym.

Po raz kolejny sytuacja wymagała pionierskich osiągnięć technicznych – a rodzina, mocno napędzana przez Karla Hehla, dokonała ich w bardzo krótkim czasie. Ale to wszystko nie było tak łatwe, jak się teraz wydaje. Cytat z Eugena Hehla oddaje sedno sprawy: „Na tworzywach sztucznych znaliśmy się tak samo, jak krowa na tańcu”. Na rynku brakowało nie tylko wystarczająco małej maszyny, ale także technologii wtryskiwania tworzywa sztucznego na linię podziału formy niezbędnej do obtryskiwania wtyczek. Ale to nie powstrzymało „wynalazcy” Karla Hehla od myślenia nad tym, jak opracować, zbudować i wdrożyć taką technologię. Rozwiązanie problemu jakości, który zagrażał istnieniu firmy, było gotowe w 1954 roku: pierwsza ręcznie obsługiwana mała wtryskarka do tworzyw sztucznych firmy Arburg. Był to również punkt wyjścia do globalnego sukcesu z kolejnym całkowicie nowym produktem: wtryskarkami „Made by Arburg – Made in Germany”. W 1956 roku wyprodukowano pierwszą maszynę seryjną.. Do 1959 roku asortyment obejmował trzy maszyny, a liczba pracowników doszła do  100.

 

Podstawa sukcesu: kreatywność!

Kluczem do tego trwałego sukcesu jest kreatywność przedsiębiorczych rodzin Hehl i Keinath. Ogromna liczba patentów świadczy o tym, że właściciele i pracownicy wspólnie stawiają czoła każdemu wyzwaniu dla dobra firmy i rozwiązują je w sposób definiujący branżę. Tę pionierską pozycję na rynku potwierdza  wiele słów kluczowych: rozwój zasady Allrounder z obrotowym mocowaniem i wymienną jednostką wtryskową, realizacja technologii dwukolorowego i dwukomponentowego wtrysku, wdrożenie zasady Vario z jednostką wtryskową poruszającą się swobodnie w poziomie, automatyzacja firmy Arburg ze sterowaniem nadrzędnym, automatyczna zmiana formy i cylindra plastyfikującego, autorskie i intuicyjne systemy sterowania Selogica i Gestica, Arburg Plastic Freeforming APF oraz Freeformer do przemysłowej produkcji addytywnej tworzyw sztucznych, i nie jest to pełna lista.

 

Wspaniała robota!

Karl i Eugen Hehl otrzymali liczne nagrody za swoją pracę, pomysły i wizję, w tym Federalny Krzyż Zasługi, Medal Biznesu Badenii-Wirtembergii, honorowe obywatelstwo gminy Lossburg, nagrodę Business Management Award Amerykańskiego Stowarzyszenia Inżynierów Tworzyw Sztucznych SPE za całokształt pracy i włączenie do Plastics Hall of Fame Uniwersytetu Massachusetts w Lowell (USA). Jednocześnie firma i jej właściciele zawsze pozostawali wierni swoim skromnym i rodzinnym korzeniom. .

 

Trzecia generacja: w branży od 2005 roku

Więcej

Dodaj ofertę pracy